Fendt Rotana 180 Xtra-V v1.0.0.1
Fendt Rotana 180 Xtra-V v1.0.0.1
V1.0.0.1
Konfiguracja środka do kiszonki:
Dodano wizualny zbiornik
Cena:
Od 84 500 euro
Wydajność:
Aby uzyskać najlepsze rezultaty, wymaga mocy 103 kW/140 KM.
Maks. prędkość:
Imponujące 17 km/h zapewniające wydajną pracę.
Zbiornik dodatku do kiszonki:
Duża pojemność 60 litrów.
Poznaj kombinację prasy i owijarki spełniającą najwyższe wymagania w zakresie jakości paszy.
Dzięki doskonałej gęstości prasowania, precyzyjnemu cięciu i bezpiecznemu zamknięciu, cenna zielonka zamienia się w najwyższej jakości kiszonkę zapewniającą optymalny stan zdrowia zwierząt.
Fendt Rotana 180 Xtra-V wyznacza nowe standardy w technologii pras. Dzięki dodatkowej komorze wstępnej umożliwia ciągłe prasowanie bez konieczności zatrzymywania. Oszczędza to cenny czas i zwiększa wydajność.
Ta potężna maszyna jest w stanie wytwarzać bele o imponujących rozmiarach do 180 cm. W ten sposób powstają większe bele spełniające indywidualne wymagania.
Prasę Fendt Rotana 180 Xtra-V można również wyposażyć w obracarkę bel lub bez niej. Obracacz bel pozwala na łatwe i wydajne obracanie bel, zapobiegając ich niepożądanemu skręcaniu.
Maszyna posiada również zintegrowany zbiornik na dodatek do kiszonki o dużej pojemności 60 litrów. W rezultacie dostępna jest wystarczająca ilość środka zakiszającego, aby zapewnić optymalną konserwację kiszonki.
Podczas korzystania z ciągnika Fendt Rotana 180 Xtra-V ważne jest utrzymanie odpowiedniej prędkości. Chociaż została zaprojektowana do pracy z maksymalną prędkością do 17 km/h, należy uważać, aby nie jechać zbyt szybko, ponieważ może to spowodować opóźnienie maszyny belującej i owijającej.
Kolejną praktyczną cechą prasy Fendt Rotana 180 Xtra-V jest możliwość złożenia prasy, gdy jest pełna. Ułatwia to transport i zapewnia efektywne wykorzystanie dostępnej przestrzeni.
Skorzystaj z płynnego procesu wyrzucania i owijania, a także łatwej obsługi ciągnika Fendt Rotana 180 Xtra-V. Otrzymujesz wysokiej jakości paszę niezbędną do zdrowej hodowli zwierząt.
MR Modding